Kolejne miejsce, które ożywa chyba dopiero po północy, a do tego czasu wszyscy są zapewne na zabiegach, bo na ulicach pusto. Druga teoria głosi, że trafiliśmy na zmianę turnusu. W każdym razie to tu zjedliśmy nasz ostatni posiłek no i zrobiliśmy ostatnie - spożywcze - zakupy :)