Kolejnym punktem dzisiejszego dnia była wizyta w ogrodzie botanicznym. Po drodze zatrzymaliśmy się na szybką przekąskę – coś co Ryan jadał codziennie gdy chodził do szkoły. Owym specyfikiem okazał się pączek z mięsem mielonym – Vetkoek. Jak ktoś chce spróbować to ma dwa wyjścia – jechać do RPA lub kupić pączka, zrobić dziurkę, wydłubać środek i nadziać mięsem mielonym – wbrew pozorom bardzo smaczne i sycące danie
Ogród botaniczny – coś co kojarzy mi się w ogrodem w szklarni. Szklarnia jest potrzebna aby stworzyć odpowiednie warunki pogodowe – tutaj jak się okazało nie potrzeba szklarni. Ogród zajmuje 528 ha i jest umieszczony u podnóża Góry Stołowej i zalicza się do najpiękniejszych ogrodów na świecie. Krążąc po alejkach poszukiwaliśmy Protei – narodowy kwiat RPA.