Wieczorem wracamy do Storm River. Będąc w tym miasteczku ma się wrażenie że jest się gdzieś na końcu świata – centrum stanowi zaledwie kilka budynków. Wszystko otoczone jest lasami. Jest to takie miasteczko w którym mogłyby się dziać sceny z najbardziej chorych horrorów i nikt by o tym nie wiedział. Poza tym cisza i spokój…