No i jesteśmy - udało nam się dojechać przed 22:00 a było to ważne, gdyż po 22:00 nocleg kosztuje drożej. W każdym razie dostajemy 2 pokoje, po 2 stronach budynku. Teraz siedzimy przy litewski piwie, wsuwamy suszone ryby i czekamy na Grzesia aż przyniesie 6 bierze.
Jutro jedziemy na Mierzeje Kurońską, gdzie będziemy się plażować.
A i jeszcze obserwacja zza kierownicy samochodu - Litwa wydaje się być krajem dość mało zaludnionym, na trasie z Kowna do Kłajepdy mijamy tylko nieliczne samochody na autostradzie.