Geoblog.pl    bmilinki    Podróże    Kuba – MAD wyprawa w rytmie reggaeton    Havana nanana – bis (Centro).
Zwiń mapę
2020
11
lut

Havana nanana – bis (Centro).

 
Kuba
Kuba, Havana
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9654 km
 
Droga do Havany, w porównaniu z naszymi innymi trasportowymi przeprawami, wypadła naprawdę blado. Żółta oficjalna taksówka bezproblemowo zawiozła nas pod drzwi ostateniej casy particular, prowadzonej przez jedyną w swoim rodzaju starszą panią – dziwnym trafem, jak wszystko niemożliwe i ekscentryczne w tym kraju – mamę utalentowanego tancerza, który jest pierwszym baletmistrzem peruwiańskiego baletu narodowego w Limie. W planie naszego ostatniego havańskiego dnia było poznanie na dwa sposoby dzielnicy Centro – niezwłocznie więc ruszyłyśmy aby w pierwszej kolejności samodzielnie poszwędać się po okolicy. Wędrując (przeważnie środkiem uliczek, aby uniknąć niebezpieczeństwa spadającego balkonu) natknęłyśmy się między innymi na kolorowe miejsce, które okazało się królestwem pewnego malarza. Salvador (tenże malarz) stworzył wielobarwną przestrzeń, wypełnioną swoimi pracami (mile widziane zakupy!). Ma ono również wymiar społeczny, trochę religijny (afrykańskie wierzenia), znajduje się tam mini galeria, kawiarnia oraz mieszkanie mistrza, które można zwiedzić. Nie chciałyśmy (wyjątkowo) napić się drinka, nie spieszyło nam się również do nabycia obrazu (mimo, że oprowadzający nas po tym miejscu chłopak bardzo się starał, włącznie z komplementowaniem koloru oczu Doroty :), tak więc tylko popatrzyłyśmy i ruszyłyśmy dalej. Po drodze dziewczyny miały przeboje z nieudanymi próbami wyciągnięcia pieniędzy z bankomatu (problem zupełnie nie znany po naszej stronie oceanu) oraz zakupem karty do internetu… Przypadkowo natknęłyśmy się również, tuż przy naszej casie, na minirestauracyjkę prowadzoną przez pewnego Włocha ze swoją dużo młodszą kubańską żoną i tam zjadłyśmy coś w rodzaju szybkiego lunchu. O godzinie 16:00 rozpoczęła się nasza „oficjalna” część zwiedzania Centro – po raz kolejny udałyśmy się na dobrze już nam znane miejsce zbiórki Free Walkin Tour Havana i z kolejną przemiłą przewodniczką (i około 10 osobową grupą turystów) ruszyłyśmy w trasę. Podobnie jak pierwszego dnia wycieczka okazała się strzałem w dziesiątkę. Przez kilka bitych godzin wędrowaliśmy przez dzielnicę ani razu nie powtarzając naszej przypadkowej trasy z poranka. To pokazuje jak wiele można w tym mieście odkryć i jak niewielki fragment tak naprawdę zobaczyłyśmy. Miałyśmy okazję posłuchać opowieści o historii, popatrzeć na Havanę z góry i zobaczyć, że wygląda jak miasto po bombardowaniu. Spostrzec eleganckie hotele i odwiedzić chińską dzielnicę, w której ponoć nie ma prawdziwych Chińczyków. Przekonać się, czy kopuła Capitolu jest pokryta złotem (dar od Rosjan, a jakże) i przespacerować po Maleconie po zmroku. Piękne wspomnienia pozostawiające uczucie niedosytu!

Jakby jeszcze mało było nam chodzenia, po zakończonej wycieczce nie skorzystałyśmy z porady naszej przewodniczki aby powrócić jakimś środkiem transportu do centrum, ale pieszo ruszyłyśmy w tamtym kierunku. Udałyśmy się na zasłużoną kolację w restauracji przy Maleconie i ...w dalszą drogę. Parząc z perspektywy czasu nie wiem skąd miałyśmy na to siły, ale chyba naprawdę byłyśmy gotowe na kolejną imprezę. Niestety, nie znalazłyśmy klubu który wyglądałby zachęcająco i postanowiłyśmy zakończyć wieczór robiąc pewną pętlę – odwiedziłyśmy klub Kilometro 0, znany nam z pierwszego dnia pobytu. Niestety tym razem nie było dla mnie bogatej wersji pina colady, ale nie zawiodła muzyka na żywo. Po pożegnalnym drinku w końcu zdecydowałyśmy, że pora ruszyć „do domu”. Spacer za dnia po Maleconie czy promenadzie Paseo de Marti to materiał na piękne wspomnienie, a noc dodaje tym miejscom szczególnego uroku. I te uliczki wśród kolorowych, zagmatwanych, sypiących się kamienic, uliczki na których nawet o 01:00 w nocy w poniedziałek można usłyszeć „Ta dziewczyna zostanie moją żoną!”… Kubo, za tym luzem, rumem, tańcami, końmi, przyrodą, historią, klimatem, nieuchwytną atmosferą - będziemy tęsknić!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
bmilinki
Mumin
zwiedził 10% świata (20 państw)
Zasoby: 184 wpisy184 101 komentarzy101 2357 zdjęć2357 2 pliki multimedialne2
 
Moje podróżewięcej
28.10.2021 - 28.10.2021